sobota, 10 stycznia 2009

Chicago

Akcja: Chicago, 1924
Fabuła: rozkosznie cyniczny film. Opowieść o zepsutym mieście, w którym uczciwość jest formą głupoty, a przestępstwo świetną okazją do wypromowania własnej osoby. Marząca o karierze scenicznej Roxie Hart wdaje sie w romans z potencjalnym "promotorem", a gdy odkrywa jego prawdziwe zamiary sięga w pasji po broń męża, z której zabija kłamliwego kochanka. Jej obrońcą zostaje słynny Billy Flynn, który sam o sobie mówi, że byłby w stanie wybronić nawet Jezusa.
Oboje rozpętują prawdziwy szał medialny, który w oczach opinii publicznej uniewinnia morderczynię, czyniąc z niej prawdziwą gwiazdę.Przekaz filmu najlepiej uwidacznia scena powieszenia jednej z więźniarek. Obrazom egzekucji towarzyszą migawki z jej udawania przed publicznością w teatrze. Sprzedać można wszystko, nawet śmierć. Wszystko w imię rozrywki.
Jak na musical przystało, muzyka stanowi o formie i treści dzieła. Zręcznie wkomponowane w akcję sekwencje tańca nie rażą przypadkowością , o co przy takim gatunku nie trudno ( zawsze śmieszyły mnie te nagłe, ozdobnikowe wejścia muzyczne, które nijak się miały do spójności sceny). Piosenki łatwo wpadają w ucho, a niektóre sceny , jak choćby więzienne tango , to prawdziwy majstersztyk.
Bohaterowie: mimo, iż wiodącą postacią w filmie jest Roxie, odtwarzana przez Renee Zellweger, przedstawienie kradną jej Catherine Zeta-Jones i Richard Gere. Pierwsza wdziękiem i umiejętnościami tanecznymi , którymi mogłaby się mierzyć z profesjonalistkami, drugi nonszalanckim czarem sumienia do wynajęcia. Roxie wygląda przy Velmie Kelly jak anemiczna podróbka Marilyn Monroe. Blado wypada zwłaszcza w scenach tanecznych, ale przy takiej konkurencji można jej to wybaczyć.
Kostiumy: lata dwudzieste to jedna z moich ulubionych epok; dekadenckie, rewolucyjne, pijane nowoczesnością, symbolizowaną przez automobile, kino i wiele innych doniosłych wynalazków, były typowym okresem przechodnim, kiedy to stare wartości przestają obowiązywać zanim nowe zdążą się wytworzyć. Moda jest całkowitym zaprzeczeniem kanonu piękna obowiązującego dotychczas przez ponad sto lat. Stroje demokratyzują się, kobiety odkrywają nogi, ścinają długie włosy i pozują na wyzwolone chłopczyce.
"Chicago" wiernie oddaje klimat tamtych lat, odziewając swe bohaterki w świecące tanim blaskiem kreacje.
Tło historyczne: urocze zbrodniarki miały swoje odpowiedniki w rzeczywistości. Pierwowzorem postaci Roxie była Beulah Annan, która zamordowała swojego kochanka i została uniewinniona przez sąd, co opisała Chicago Tribune. Lojalny mąż wspierał ją przez cały okres procesu, wynajmując dla niej najlepszych adwokatów. Wdzięczna żona złożyła pozew o rozwód już następnego dnia po zakończeniu sprawy.
Inspiracją dla Velmy była Belva Gaertner , trzykrotnie rozwiedziona śpiewaczka kabaretowa, również oskarżona o zabójstwo kochanka. Przed sądem broniła się twierdząc,iż było to samobójstwo. I w tym przypadku ława przysięgłych okazała się łaskawa.
Ocena: 5/5
Linki:
http://www.imdb.com/title/tt0299658/


2 komentarze:

Marta pisze...

Rewelacyjny film, piękna muzyka i te kostiumy. Jeden z moich ulubionych:)

Pozdrawiam

Joanna Zadrożna pisze...

Świetny wpis. Będę na pewno tu częściej.